sobota

O tajemnicach...

Ciężko czasem rozmawia się z obcymi ludźmi kiedy chce się człowiek dowiedzieć czegoś na temat rodziny.W sumie to się nie dziwie, bo każdy z nas nastawiony jest na ochronę prywatności i bojowo podchodzi do intruzów A genealog- amator jest intruzem, który chce wyrwać wszystkie nasze tajemnice :)
Każdy ma tajemnice i czasem nawet nie wie ze ma.
U mnie tajemnicą są Dziadkowie odeszli bardzo młodo w czasach kiedy wszystko było dziwne i owiewane tajemnicami. Dziadek Jan zmarł nagle jako młody chłopak - miał zaledwie 31 lat, w listopadzie skończyłby 32. Młody chłopak, który nie chorował wcześniej umiera siedząc przy stole. Kiedyś się tym zajmę - jeszcze nie jestem gotowa na odkrywanie tej tajemnicy.
Tak samo Babcia Janina - miała 48 lat przeżyła męża 13 lat - dlaczego takie tragiczne było ich wspólne życie  nie wiem, ale na pewno jest jakieś wyjaśnienie. babcia  nie miała łatwego zycia jak sadzę.

W trakcie  tych moich poszukiwań, na początku dość intensywnych,  wyszły pewne prawidłowości oczywiście nie są one takimi typowymi prawidłowościami bo nie mogą być ale zawsze człowiek po czymś takim się ich doszukuje.
Dziadek zmarł mając 31 lat ale na szczęście w nieszczęściu miał braci, którzy mieszkali w tym samym miejscu i można było choć częściowo odtworzyć losy. Podobnie było w innej części gałęzi prapradziadek zmarł w wieku 43 lat ale tu już niewiele można się na tym etapie dowiedzieć - trzeba szukać  korzeni, po nitce, od archiwum do archiwum. Inny prapradziadek nie wiadomo skąd pochodził i cała gałąź z jego strony stoi. Jakoś łatwiej szuka się linii kobiecych, siedziały zazwyczaj na miejscu tam gdzie się rodziły tam wychodziły za mąż i wszystko grało. No chyba, że była bardziej reformowalna i nowoczesna albo poszła za służącą.Tak było z Kasią Pioron, która urodziła się w Jastrzębnikach parafii Wolickiej jako niespełna 24 letnia panna i dziewka służąca w Kazimierzy Wielkiej ( we dworze zapewne) wychodzi za mąż. Matka jej już nie żyje - zmarła w Kobylnikach a ojciec jest owczarzem i mieszka we wsi Mniszów parafia Brzesko Nowe, ale pewnie zmienia często miejsce zamieszkania. I gdzie go szukać :( ?


Ponieważ bardzo intensywnie staram się szukać tropów, które doprowadza mnie do potomków wspólnych przodków, często tez spotykam się z dziwną - dla mnie- sytuacją. Mianowicie pisząc do kogoś dostaję odpowiedź, która jest dla mnie co najmniej niezrozumiała. Nie wiem bowiem jak można nie wiedzieć jak mieli na imię dziadkowie. Najczęściej dotyczy to osób, które mieszkają w USA czy w innych częściach świata. Dziwi mnie to być może dlatego, że w Polsce bardziej celebruje się różne święta, począwszy od Dnia Babci i Dziadka do Dnia Wszystkich Świętych i Zadusznego. Choć i w Polsce zdarzyły mi się przypadki, że osoby nie potrafiły nic powiedzieć na temat dziadków. Jeszcze gorzej kiedy nic się nie wie o rodzicach :( a tak też bywa i to nie dlatego, że się ich nie znało!! tylko dlatego, że się nigdy nie rozmawiało o sprawach osobistych. To takie przykre musi być kiedy sobie człowiek zacznie zdawać z tego sprawę - chyba ze jest się ignorantem to może nie.
 

środa

Brat?

Być może to kolejny trop.
21 czerwca 1873 roku w parafii pilickiej odbywa się ślub Walentego Otwinowskiego i Anny Róży Tam
Mapa nazwiska Tam przedstawia się w liczbach:
  1. Racibórz (13)
  2. Ruda Śląska (13)
  3. Giżycko (13)
  4. m. Wrocław (10)
  5. m. Kraków (8)
  6. Bieruń i Lędziny (7)
  7. Bytom (6)
  8. Wejherowo (5)
  9. Zabrze (5)
  10. Tarnowskie Góry (4)
w akcie ślubu napisano: ...Anna Rozina Tam córka Franciszka i Klary z Hermanów.
...urodzona w  Carstwie Pruskim... pracowała w Wierbce
To się ksiądz wysilił !
Gdzie mam szukać w tym carstwie?

Gdy zobaczyłam ten akt miałam wypieki na twarzy - myślałam: "skończyłam szukać Andrzeja" - a jednak nie.
Mam na szczęście dane o Walentym i jego rodzicach. Czy Błażej i Helena z Imielskich mogą być rodzicami Andrzeja?-  ano pewnie mogą. Andrzej urodził się ok 1854 -1857 roku mógł mieć takiego brata.
Walenty w 1873 roku miał wg aktu 29 lat co oczywiście może się jeszcze zmienić :) dopóki nie zdobędę aktu urodzenia. Parafią urodzenia Walentego była Tarnawa a miejscem urodzenia wieś należąca do tej parafii - Czekaj. Ważną rzeczą  prawdopodobnie jest fakt iż był żołnierzem 27 Witebskiego Pułku Piechoty. Może uda się dotrzeć kiedyś do jakichś danych wojskowych tego pułku.
Czy to przypadek czy trop faktycznie?. Otwinowskich w parafii Pilica nie było wielu. Wszyscy w latach 80-tych XIX w. ,którzy tam zamieszkiwali byli moją rodziną.
Gdyby udało się zdobyć trochę informacji o Walentym może udałoby się też odnaleźć Andrzeja.
Anna i Walenty mają 3 dzieci, pierwsze być może też jest Walentego, urodzone w lutym 1872 roku w akcie chrztu widnieje jako córka niezamężnej Anny Tam, w lutym 1873 roku umiera - to Florentyna Marianna. Kolejne dzieci noszą już nazwisko Walentego - Stanisława Marianna urodzona w Dobrej w 1874 roku i Jan Franciszek w 1876 roku.

wtorek

Gdzież go poniosło ?

Maciej Mostkowski - szukałam, szukałam i znalazłam, prapra dziadek. Ale głupia byłam, że się cieszyłam.
Bo przecież wiadomo, że moje szukane gałęzie linii męskich kończą się bardzo szybko i nie można trafić na ich ślad.
Mostkowski to niepopularne nazwisko. Wg mapy nazwisk nazwisko 'Mostkowski' najczęściej występuje w:
  1. Lubin (10)
  2. Polkowice (4)
  3. Olkusz (1)
Nazwisko 'Mostkowska' najczęściej występuje w:
  1. Lubin (15)
  2. Polkowice (3)
  3. m. Płock (3)
  4. Olkusz (2)
Nie są to dane do końca aktualne, ale dają pewien obraz - Mostkowskich jest niewielu! Dotarłam do wszystkich posiadających to nazwisko. Tylko Płocka nie umiem przyłączyć do rodziny. Problem, w tym że nie ma już osób, które mogły by cokolwiek powiedzieć o swoim pochodzeniu, mam jednak nadzieję, że to kwestia czasu w dotarciu do odpowiednich  dokumentów.
Polkowice i Lubin to potomkowie Jana  - brata naszego pradziadka Stefana. To tam dowiedziałam się o emigracji Mostkowskich - jednak nie bardzo wiadomo było którą stronę szukać. Wiadomo było tylko coś o kierunku emigracji Adolfa vel Stanley'a
manifest statu Ivernia w 1959 roku
W 1951 roku ożenił się w Essex z Sylvia L.R. Scanlon , w 1956 roku wyjechał do Montrealu a
w 1959 roku z Londynu udał się do Halifax. W Kanadzie mieszkają jego potomkowie jednak raczej nie chcą kontaktu ponieważ wszelkie moje próby zakończyły się fiaskiem nawet próba kontaktu bezpośredniego nie przyniosła skutku.
Trzeba było szukać dalej. Tak też, tym sposobem znalazłam Mostkowskich we Francji - szukałam Franciszka - trzeciego brata urodzonego w Smogorzowie parafia Stopnica w 1899 roku.
Mój poszukiwany François (Franciszek) Mostkowski, przyjechał do Francji do pracy w kopalni rudy żelaza w Lorraine w miejscowości Valleroy ( departament Meurthe-et-Moselle).
W 1929 roku żeni się we Francji z Heleną, mają pięcioro dzieci. Zdobyłam kontakt  do żyjącego Josepha po miłej korespondencji mailowej otrzymałam od niego dokumenty, które posiadał.
O swoim dziadku Macieju nie wiedział jednak nic.
Kiedy jednak, przypadkiem trafiłam  z pomocą nieocenionej Krysi na ten manifest
stało się jasne gdzie jest Maciej.
W 1911 roku z Hamburga udał się do Buenos Aires i ślad po nim zaginął a w informacjach  podanych służbom emigracyjnym widnieje jako osoba wyznania żydowskiego z zawodem cieśli. W latach 90 XX wieku ktoś z rodziny widział ogłoszenie w Gazecie Wyborczej dotyczące poszukiwania spadkobierców jakiegoś Mostkowskiego z Argentyny, wtedy jednak nikt nie przypuszczał że być może to nas poszukują. Cóż było i minęło może z czasem odkryjemy tajemnice Macieja.
Mostkowskich uciekających z Polski za chlebem było więcej - jakie są ich powiązania rodzinne jeszcze nie wiem, ale się dowiem z czasem.
 Spis
1930 United States Federal Census
about Stanley Mostkowski

Name: Stanley Mostkowski
Home in 1930: Pittsburgh, Allegheny, Pennsylvania
View Map
Age: 17
Estimated birth year: abt 1913
Birthplace: Pennsylvania
Relation to Head of House:Nephew
Anthony Lelinski 49
Andrew Lelinski 20
Helen Lelinski 16
Edward Lelinski 14
Robert Lelinski 12
Mary Lelinski 10
Stanley Mostkowski 17

Spis
1930 United States Federal Census
about Adolf Mostowski
Name: Adolf Mostowski
Home in 1930: Stevens Point, Portage, Wisconsin
View Map
Age: 20
Estimated birth year: abt 1910
Relation to Head of House: Son
Father's Name: Griff
Mother's Name: Katherine E
Griff Mostowski 52
Katherine E Mostowski 48
Carl Mostowski 25
Grace Mostowski 25
Adolf Mostowski 20
Ramona Mostowski 18
John Mostowski 14


Name: Moskowsky, BehrOccupation: Købmand
Age: 26Destination: N.Y.
Contract no.: 394400Registration date: 7/27/1904
Birth place: RuslandBirth place: ?
Last res. parish: ?Last res. county: - Rusland
Last residence: RuslandDestination country: USA
Destination city: New York CityDestination state: New York State
Name of ship: United States
Dcode: 

 Maciej Mostkowski - regarder, regarder et j'ai trouvé, grand-père prapra. Mais j'ai été stupide que j'ai apprécié.
Parce que nous savons que les branches de mes recherches la fin de la ligne masculine très vite et vous ne pouvez pas obtenir sur leurs traces.
Mostkowski est le nom impopulaire. Selon les cartes les noms des «Mostkowski 'le nom apparaît le plus souvent dans:

    
Lubin (10)
    
Polkowice (4)
    
Olkusz (1)
«Mostkowska« Le nom apparaît le plus souvent dans:

    
Lubin (15)
    
Polkowice (3)
    
Plock m. (3)
    
Olkusz (2)
Ce n'est pas l'information de bout en date, mais ils donnent une image - Mostkowskich sont peu nombreux! Je suis arrivé à tous avec ce nom. Seuls Plock je ne peux pas rejoindre la famille. Le problème, en ce sens qu'il n'ya pas de gens plus susceptibles de dire n'importe quoi sur ses origines, mais j'espère que ce n'est qu'une question de temps pour atteindre les documents appropriés.
Polkowice et Lubin sont les descendants de John - le frère de notre grand-père Etienne. C'est là que j'ai appris sur Mostkowskich émigration - mais ce n'était pas très clair dans quelle direction chercher. Il était connu juste quelque chose au sujet de la direction de la migration d'Adolf alias Stanley
Manifeste quo Ivernia en 1959
En 1951, il épousa dans l'Essex avec Sylvia L.R. Scanlon, en 1956, il s'installe à Montréal et
en 1959 de Londres, il s'est rendu à Halifax. Au Canada, ses descendants vivent, mais plutôt parce qu'ils ne veulent pas communiquer avec tous mes tentatives soldées par un échec, même tentative de contact direct a été couronnée de succès.
Il était nécessaire de chercher plus loin. De même, la façon que j'ai trouvée Mostkowskich en France - François que je cherchais - un troisième frère qui est né dans la paroisse Smogorzowie Stopnica en 1899.
Mon envie François (François) Mostkowski, venus en France pour travailler dans les mines de minerai de fer en Lorraine dans le Valleroy ville (département de la Meurthe-et-Moselle).
En 1929, il épouse en France à Helena, ont cinq enfants. Je suis arrivé à la vie avec Joseph, après une belle correspondance par courrier électronique que j'ai reçu de lui des documents qu'il avait.
A propos de son grand-père Maciej ne sais rien.
Mais quand, par hasard j'ai trouvé avec la précieuse aide pour cette Krysia manifeste
il est devenu clair, où est Matt.
En 1911, il est allé de Hambourg à Buenos Aires et aucune trace de lui dans les services d'information fournis apparaît comme un exil de la religion juive à la profession de charpentier. Dans les années 90 du XXe siècle a vu une annonce de la famille dans Gazeta Wyborcza sur la recherche des héritiers d'un Mostkowskiego d'Argentine, mais alors personne ne pensait que peut-être que nous recherchons. Quelle a été et disparu au fil du temps peuvent découvrir les secrets de Matthias.
Polonaise Mostkowskich fuyant pour le pain était plus - quels sont leurs liens familiaux ne savons pas encore, mais je vais trouver dans le temps.

 
Liste
1930 aux États-Unis Recensement fédéralA propos de Stanley MostkowskiNom: Stanley MostkowskiAccueil en 1930: Pittsburgh, Allegheny, en PennsylvanieVoir la carteÂge: 17Année de naissance estimée: ABT 1913Lieu de naissance: PennsylvanieRelation avec le chef de la Maison: NeveuAnthony Lelinski 49Andrew Lelinski 20Helen Lelinski 16Edward Lelinski 14Robert Lelinski 12Mary Lelinski 10Stanley Mostkowski 17
Liste
1930 aux États-Unis Recensement fédéralsur Adolf MostowskiNom: Adolf MostowskiAccueil en 1930: Stevens Point, Portage, WisconsinVoir la carteÂge: 20Année de naissance estimée: ABT 1910Relation avec le chef de la Maison: FilsNom du père: GriffNom de la mère: Katherine EGriff Mostowski 52Katherine E Mostowski 48Carl Mostowski 25Grâce Mostowski 25Adolf Mostowski 20Ramona Mostowski 18John Mostowski 14





















poniedziałek

Podwójny Wincenty i amerykański sen...

Dziadziuś mój Tadeusz ( po kądzieli) urodził się w 1931 roku w Jakuszowicach.
Większość swojego dorosłego zawodowego życia poświęcił służbie wojskowej. Obecnie od dłuższego już czasu na zasłużonej emeryturze w stopniu podpułkownika. Za swoje zasługi otrzymała w ciągu zawodowej pracy wiele odznaczeń i medali.W tym najwyższe odznaczenie Virtuti Militari oraz wiele innych. Ale dziś nie o tym.
Jakuszowice to mała wieś w Polsce położona w województwie świętokrzyskim, w powiecie kazimierskim, w gminie Kazimierza Wielka tam w 1891 roku rodzi się pierworodny syn Józefa i Antoniny. Różnica wieku między najstarszym a najmłodszym dzieckiem to aż 19 lat. Tym najmłodszym jest mój pradziadek Wincenty i mąż Julianny. Z tym Wincentym było trochę zamieszania. Do niedawna znany był jako Julian. I do niedawna nie było wiadomo dlaczego Wincenty był Julianem a i teraz nie jest to pewne na 100 %.  Mianowicie Wincenty Julian ( bo de facto był dwojga imion) miał starszego brata ...Wincentego. Co powodowało Józefem i Antoniną, że dali identyczne imiona dwóm swoim synom tego nie wiem i pewnie tego się na razie nie dowiem. Dodam, że Wincenty żył w momencie kiedy urodził się Wincenty Julian. Dziadziuś Tadeusz dopiero niedawno "wyprostował" sobie dokumenty, w których do tej pory jako ojciec widniał był Julian - że tego nikt nie sprawdził wcześniej, że nie domagał się jakiegoś dowodu :) ? Dlatego zawsze warto sprawdzić wg metryki czy to co krąży jako opowiadania w Rodzinie jest poparte dowodami i do końca jest prawdą.
Ale wróćmy do Kazimierza.
Rodzi się jako pierwszy, kiedy jest już pełnoletni ma jeszcze małoletnie rodzeństwo - podejmuje decyzje o emigracji. Jest rok 1913 dokładnie 18 czerwiec. Odnalazłam manifest ze statku Montrose płynącego do Kanady
Spis ludności w Cleveland
Manifest ship znalazłam przypadkiem i to dlatego, że pomogła mi Agnieszka z Kanady, która pomogła mi wiele razy i bez której pewnie byłabym daleko w lesie :)
O Kazimierzu nie wiedział dotąd mój Dziadziuś. Nie mógł wiedzieć - urodził się dopiero 18 lat po podróży życia Kazimierza, do Stanów Ameryki. Na szczęście za Kazimierzem do Stanów pojechała jego siostra Zofia ( dotarła 10 kwietnia 1921 roku) - o ciotce w Stanach Tadeusz już wie - stąd było moje zainteresowanie - chciałam dowiedzieć się czegoś o Zofii a dowiedziałam się o Kazimierzu. Czemu o Kazimierzu się nie mówiło nie mam pojęcia?. Do Stanów trafia też mój pradziadek Wincenty 10 sierpnia 1928 roku płynie Metagamą do Qebeku, ma 18 lat, w stanach ma brata i siostrę, ale zostaje deportowany - może to i dobrze bo było to zanim się ożenił i urodziły się jego dzieci :)
Ale nie myślcie, że wiem to wszystko z opowiadań -nic takiego - część może tak, ale większość rzeczy dowiedziałam się przez przypadek wertując za pośrednictwem Agi strony ancestry.com.
Tym bardziej że jak się okazało Kazimierz w Stanach ożenił się, miał dzieci a co najważniejsze zmienił w 1925 roku nazwisko na Padver - nigdy bym nie wpadła na to. Jednak żmudna praca i odczytywanie manifestów oraz dokumentów naturalizacyjnych dało efekty. I tym sposobem odnalazłam całkowicie zapomnianą, a co najważniejsze do tej pory nie znaną część rodziny. Potem już było łatwiej- zdobyłam dane - po nitce do kłębka. Okazało się że Kazimierz zmarł w Cleveland w 1945 roku z powodu udaru mózgu- zachowała się karta zgonu oraz nekrologi w lokalnej gazecie. Żegnała go wtedy jego zona Vonda i dzieci, wnuki.
Kazimierz pochowany jest na cmentarzu Calvary Cementary
Grób syna Kazimierza również Kazimierza - cmentarz Terra Alta
 Facebook pomógł mi odnaleźć kolejne osoby. i tak trafiłam do córki Kazimierza :)!!! Florence - udało mi się napisać do niej list i otrzymałam odpowiedź, Florence mieszkała wtedy w domu opieki w North Olmsted. Nie wiem czy Florence żyje ponieważ kiedy odpisywała na mój list miała 85 lat i kolejnego już nie otrzymałam do tej pory. Być może kiedyś uda mi się dotrzeć do jej dzieci.....

cdn.....
Tu fragment drzewa genealogicznego Kazimierza Podedwornego




Poczatek już był...

Po co piszę?
Bo mam za dużo wiadomości, których już chyba nie ogarniam swoja pamięcią.
Nazbierało się tego dużo.
Zaczynają mi się w pamięci mylić osoby, nazwiska, zdarzenia...
Ktoś mógłby pomyśleć sobie jak to ? Młoda osoba i kłopoty z pamięcią :) Nie chodzi o to, piny i numery telefonów pamiętam. :) Nie pamiętam tylko wszystkiego tego, czego nie mogę pamiętać, dokładnie bo....nie byłam tego świadkiem, bo nie znałam osób, bo nie działo się to za moich czasów i wszystkie opowieści zaczynają mi się mylić :).
Tak, tak... nie znałam tylu osób...nie wiem czemu ale trochę żałuje jak z resztą wielu innych rzeczy związanych z dawnymi latami, jak tego że nie wpadłam na pomysł wcześniej kiedy żyły jeszcze osoby, które mogły mi wiele opowiedzieć.
Nie wiem już od czego się zaczęło i dlaczego.
Chyba jakiś przypadek, ale trwa już ze 4 lata co najmniej.
I taki ogrom wiedzy  przez ten czas, że nie mogę ogarnąć  i taki ogrom niewiedzy....
Pamiętam tylko, że na dobre rozkręciłam się w chwili kiedy to Archiwum Państwowe w Krakowie przesłało mi mailem dwa akty, po rosyjsku, dwa pożółkłe papiery...akty urodzeń jeden mojej prababci Jadwigi i drugi pradziadka Jana.
Jan - pradziadek



Jadwiga z siostrami - pierwsza od prawej



Jadwigę pamiętam, miałam lat 16 kiedy, umarła w 1988 roku w wieku 96 lat. Zawsze była dla mnie staruszką :) w chustce na głowie, zawsze lekko złamana w pół i malutka. Wtedy byłam za młoda żeby interesować się genealogią co innego miałam w głowie. Teraz się dziwie sobie, ale patrzę na moją córkę, która wywija oczami jak słyszy moje nowości, które uda mi się co jakiś czas zdobyć na temat "umarłych" i rozumiem.
Jadwiga

Nr 19/1892 Przeginia
"Działo się we wsi Przeginia dnia trzydziestego pierwszego stycznia (dwunastego lutego) tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego drugiego roku o godzinie drugiej po południu. Stawił się osobiście Jakub Roś, lat pięćdziesiąt cztery, rolnik zamieszkały we wsi Przeginia, w obecności świadków Marka Roś, lat siedemdziesiąt dwa, i Wawrzyńca Baran, lat czterdzieści, chłopów zamieszkałych we wsi Przeginia i okazał nam dziecię płci żeńskiej oświadczając, że urodziło się ono we wsi Przeginia dnia wczorajszego o godzinie siódmej rano z prawowitej jego małżonki Małgorzaty z domu Kuś, lat czterdzieści. Dziecięciu temu na chrzcie świętym odbytym w dniu dzisiejszym przez księdza Feliksa Banasińskiego Administratora nadano imię Jadwiga, a rodzicami chrzestnymi jego byli Ksiądz Feliks Banasiński i Pani Matylda Dil, towarzyszącymi byli Wincenty Roś i Marianna Dziura. Akt ten stawiającemu i świadkom przeczytany, a wobec ich niepiśmienności przez nas tylko podpisany. Ks. Feliks Banasiński Administrator Parafii Przeginia urzędnik stanu cywilnego"

była 4 dzieckiem ( być może było więcej dzieci) Jakuba (ur. 1837 roku) i jego żony Małgorzaty (ur. ok 1849 r.) . Rodzina zamieszkiwała w domu, który należał do parafii. Być może Jakub miał jakąś fuchę na parafii bo chrzestnymi Jadwigi oprócz byli również ówczesny proboszcz Feliks Banasiński i Panna- dziedziczka Matylda Dil asystowali Wincenty i Marianna.
O ks. Banasińskim należy wspomnieć, iż był postacią bardzo ceniona przez parafian. Kiedy zmarł w szpitalu w Olkuszu na tyfus w 1915 roku a władze nakazały pochować go na cmentarzu olkuskim parafianie nie pozwolili go tam pochować i zawrócili kondukt pogrzebowy do Przegini gdzie został pochowany na  cmentarzu parafialnym.
W książce Kazimierza Tomczyka "Dzieje wsi i parafii Przeginia" istnieje wiele zapisów dotyczących kościoła , znalazłam tam również zapis iż w skład budowli plebańskich wchodziła chałupa IV którą w 1838 roku zamieszkiwał Ignacy - mój praprapradziadek stryjeczny - wraz z rodziną. Opis z 1846 roku mówi również o tym iż był on właścicielem tej chałupy. Dawało mu to taki przywilej, że nie miał on obowiązku żadnych posług, robót i najmu ani żadnych danin jedynym obowiązkiem był tzw. ordynans,. Ponieważ miał niewielka tylko powierzchnię, która nie zabezpieczała egzystencji rodziny mógł w razie potrzeby udać się do Olkusza by pracować przy wydobyciu galmanu.
    W rodzinie oczywiście nikt do końca nie wiedział jak nazywała się praprababcia Małgorzata z panny, różne nazwiska słyszałam. Owszem przewijały się one w rodzinie, ale dzwoniło tylko nie wiadomo, w którym kościele :)

Jak na tamte czasy Jadwiga była osobą wykształconą uczyła się pisać i czytać u organisty parafialnego.
Pra Babcię Jadwigę znam pewnie dlatego też, że była ukochaną babcią mojego Taty - wychowywany przez nią przez prawie całe dzieciństwo, po stracie ojca Jana ( który umiera w wieku 32 lat - ale to osobna historia), później matki Janiny.
Jadwiga nie miała zapewne łatwego życia.Ok 1914 roku wróciła z Łodzi gdzie jako młoda ok. 19 letnia dziewczyna wyjechała do pracy do opieki nad Kolą synem swojej matki chrzestnej Matyldy Dil
Matylda z synem Kolą , mężem i prababcia Jadwiga

cdn